Co nowego

„Czarne wdowy” na deskach Teatru Miejskiego w Gdyni

W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do prapremiery spektaklu „Czarne wdowy” // fot. Roman Jocher

W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do prapremiery spektaklu „Czarne wdowy” // fot. Roman Jocher

Są silne, bezkompromisowe i bezwzględne. Zabiły swoich mężów, pochodzą z dwóch rodzin i ciągle walczą między sobą o wpływy i władzę. To kobiety mafii, które biorą sprawy w swoje ręce. W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do premiery „Czarnych wdów” Anny Burzyńskiej. To spektakl, który wprowadzi widzów w prawdziwie włoski klimat. Będą dramatyczne i komiczne sploty wydarzeń, sycylijskie i neapolitańskie piosenki oraz taniec, a w tle nie zbraknie też historii miłosnej. Spektakl reżyseruje Józef Opalski. Prapremiera już w sobotę, 12 października.
 
„Czarne wdowy” to spektakl stworzony przez zgrany i znany gdyńskiej publiczności duet. Sztukę napisała Anna Burzyńska, a przedstawienie reżyseruje Józef Opalski. To już trzeci projekt, który robią wspólnie dla Teatru Miejskiego w Gdyni. Bazą dla tego spektaklu były zainteresowania, które dzielą i ich miłość do muzyki.
 
Zamarzyła mi się sztuka, w której palmę pierwszeństwa będą dzierżyć kobiety. Mężczyźni oczywiście też grają, ale ważniejsze są panie. Pomysł na sztukę wziął się z miłości do włoskiej muzyki - sycylijskiej i neapolitańskiej. Pomyślałam sobie, że kobiety w mafii są o wiele ciekawsze niż mężczyźni. U nich wszystko się łączy: fryzjer, malowanie paznokci, zabijanie czy robienie pizzy. Potrafią zajmować się dzieckiem i jednocześnie wydawać wyrok śmierci – mówi Anna Burzyńska, autorka sztuki.
 
Akcja przedstawienia toczy się w małym miasteczku, które jest podzielone między dwie mafijne rodziny. Tytułowe „Czarne wdowy” to pięć kobiet, które po śmierci mężów przejmują rządy. Są okrutne, wyrachowane, nieustępliwe i cyniczne. Na czele rodów stoją dwie główne postaci. To Bruna Fabbri i Rita Conti. Kobiety cały czas walczą ze sobą o wpływy, pieniądze i władzę. W spektaklu pokazana zostanie jednak nie tylko ich ciemna strona, ale również ta ludzka.
 
Te wdowy są potworami. Wszystkie zabiły mężów – z różnych powodów i w różny sposób. W spektaklu pokazujemy ich dwie strony. Ogólna jest taka, że one za wszelką cenę dążą do władzy i usiłują rządzić. Są w stanie poświęcić dla rodziny przed „duże R”, czyli mafii, rodzinę przez „małe r”, czyli dzieci. Z drugiej strony jest też prywatna strona tych kobiet. Przeżywają chwile załamania, samotności, braku mężczyzny obok i tego, że nie do końca dogadują się ze swoimi dziećmi. Staraliśmy się pokazać ich niepewność, ból czy poczucie nieudanego życia. To jest sztuka współczesna. Te namiętności, życie, śmierć, umieranie, walka o władzę i pieniądze są pod każdą szerokością geograficzną. Nasze przedstawienie toczy się dzisiaj, w naszym czasie, w 2019 roku. I te rządy mafii we Włoszech są bardzo silne, ale pojawia się też pytanie, czy jakiś rodzaj mafii nie istnieje też w Polsce – mówi Józef Opalski, reżyser spektaklu.
 
Mimo że jest to spektakl o miłości, przemocy i o rywalizacji między kobietami, na scenie pojawiają się także mężczyźni, ale ich obecność jest drugorzędna. Sfeminizowali się i utracili klasycznie męskie cechy. To kobiety są tu sprawcze i mają moc.
 
Mężczyźni są w tym spektaklu drugorzędni nie dlatego, że mają mniejsze role, tylko dlatego, że po prostu rządzą kobiety, a oni są im podporządkowani – tłumaczy Opalski.
 
W tle działań  i wzajemnych utarczek „Czarnych wdów” jest też wątek miłosny. To zakazana miłość dwojga młodych ludzi - Maruzzelli i Paola. Są dziećmi rywalizujących ze sobą matek, ale stoją w zupełnej opozycji do nich i chcą się uwolnić z oków mafii. Ich historia ma bezpośrednie przełożenie do losów kochanków z szekspirowskiego „Romea i Julii”. Jednak ich miłość i perspektywa bezsensownej tragedii otworzy oczy i serca „czarnym wdowom”.
 
W spektaklu ważną rolę odgrywa także muzyka. Prowadzi ona akcję sztuki i jest jej nieodłącznym elementem. Dzięki niej publiczność będzie również mogła poczuć włoski klimat.
 
W życiu Włocha muzyka jest niezwykle ważna i to staramy się pokazać. Piosenki nie są tu jakimś popisem, tylko są integralnie związane z akcją sztuki. Ania z resztą nie tłumaczyła oryginalnych tekstów, tylko napisała swoje. I te piosenki są czymś w rodzaju chóru greckiego. Ich wykonanie coś znaczy, buduje charaktery, jakoś posuwa akcję do przodu.
Jeżeli ktoś lubi Włochy będzie bardzo zadowolony, jeśli ktoś lubi włoskie piosenki, to będzie bardzo zadowolony, a jeżeli ktoś lubi i Włochy i tamtejsze piosenki, to będzie szczęśliwy przychodząc na ten spektakl – mówi Opalski.
 
Materiał muzyczny rzeczywiście jest niezwykły. Piosenki mają inne metrum, strukturę melodyczną i są przepiękne. Mają urzekającą melodykę, z którą niestety już od lat nie spotykamy się w radiu, bo nie ma tam muzyki włoskiej czy francuskiej albo jest jej bardzo mało. W połączeniu z tekstami Anny Burzyńskiej daje to wybuchową mieszankę. W spektaklu widz ma możliwość zetknięcia się z tą estetyką. Utwory są przearanżowane i stanowią pewną spójną całość. Pochodzą z różnych okresów, ale zachowują włoską strukturę. Widzowie na pewno zakochają się w kilku z tych utworów – mówi Piotr Salaber, autor muzyki i aranżacji w spektaklu.
 
"Czarne wdowy", na deskach Teatru Miejskiego w Gdyni, będzie można oglądać od 12 października. Bilety są dostępne w kasie teatru przy ul. Bema 26. Można je też nabyć poprzez stronę internetową.

W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do prapremiery spektaklu „Czarne wdowy” // fot. Magdalena Czernek
 
„Czarne wdowy”
Teatr Miejski w Gdyni / Duża Scena
 
Prapremiera: 12 października, godz. 19.00

Reżyseria: Józef Opalski
Muzyka i aranżacje: Piotr Salaber
Scenografia: Marek Braun
Kostiumy: Jolanta Łagowska-Braun
Choreografia: Katarzyna Anna Małachowska
Producent: Ewa Wojciechowska-Chodorek
Obsada: Elżbieta Mrozińska, Martyna Matoliniec, Monika Babicka, Dorota Lulka, Beata Buczek- Żarnecka, Olga Barbara Długońska, Maciej Wizner, Dariusz Szymaniak, Bogdan smagacki, Rafał Kowal, Maciej Sykała.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 10.10.2019 14:10
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (m.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 10.10.2019 15:34
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Czernek
ikona

Najnowsze