Co nowego

To naturalne - miski z wodą #wGdyni

W trosce o zwierzęta w mieście // fot. Sławomir Okoń

W trosce o zwierzęta w mieście // fot. Sławomir Okoń

Psy z upałem radzą sobie znacznie gorzej niż ludzie, dlatego tak ważne jest, by w czasie, gdy żar leje się z nieba, odpowiednio o nie zadbać. Przed sklepami, cukierniami i restauracjami w Gdyni pojawiły się miski ze świeżą wodą. I choć to nie czworonogi są ich klientami, dbanie o ich samopoczucie w te gorące dni jest, jak pokazuje życie, ważne dla wszystkich w mieście.

W upalne dni przy pomocy gruczołów potowych zaczynamy się pocić całą powierzchnią ciała. W taki sposób ludzki organizm chłodzi się, aby uchronić się przed skutkami przegrzania. To tak zwana termoregulacja fizjologiczna związana z odruchami bezwarunkowymi. Poza tym człowiek podejmuje świadome działania zmierzające do tego, aby zachować optymalną temperaturę ciała, na przykład dobiera ubiór do pogody, unika w największy upał otwartej przestrzeni itd.

Termoregulacja u naszych pupili jest jeszcze mniej efektywna, ponieważ pies nie poci się całą powierzchnią ciała, a jedynie opuszkami łap. To zdecydowanie za mało, aby wydajnie obniżyć temperaturę ciała podczas upałów. Dlatego natura wyposażyła go w inny „system chłodzenia”, jakim jest ziajanie. Niestety i ta metoda może zawieść w czasie dużych upałów, jeśli pies nie otrzyma odpowiedniego wsparcia od człowieka. Szczególnie narażone na udary słoneczne i inne tragiczne skutki upału są szczenięta oraz chore i starsze psy.

Miseczka z wodą dla psów pod gdyńską „Żabką", fot. Sławomir Okoń
Miseczka z wodą dla psów pod gdyńską „Żabką", fot. Sławomir Okoń

W Gdyni przed różnymi sklepami można natknąć się na miski z wodą dla zwierząt. Po co są tam wystawione?

- To dla nas całkiem naturalne, że latem dbamy też o pieski naszych klientów - odpowiada Marta Bramska z cukierni „Sowa" na ulicy Świętojańskiej. - Mamy nawet kilku „stałych klientów", którzy oprócz wody dostają od nas ulubione ciasteczka. Dobrze, że coraz więcej placówek pamięta w takie upały o wodzie dla czworonogów - dodaje.

W trosce o pupila - czego należy dopilnować?

  • dostępu do świeżej wody - pies, tak samo jak człowiek, musi dużo pić, aby ochronić się przed odwodnieniem. Należy pamiętać, żeby regularnie sprawdzać, czy pies ma wodę. W ciągu dnia trzeba ją wymieniać na świeżą. Jeśli musimy wyjść z domu, przygotujmy 2-3 miski z chłodną wodą, ponieważ pies w czasie naszej nieobecności może niechcący jedną z nich wywrócić.
  • zacienionego miejsca do odpoczynku - pies w czasie upału w żadnym wypadku nie powinien pozostawać przez dłuższy czas na pełnym słońcu. Najlepiej przygotować mu wygodne miejsce w domu lub w ogrodzie - na przykład w cieniu drzew.
  • ograniczenia wysiłku - w czasie upałów dla własnego dobra i dobra czworonoga należy ograniczyć wysiłek fizyczny do minimum.
  • zabrania ze sobą na spacer butelki wody - najlepiej jednak w czasie największego upału ograniczyć spacery. Z psem można wyjść wcześnie rano i późnym wieczorem.
  • kontroli łap - jeśli to tylko możliwe należy unikać nagrzanych dróg i spacerować z pupilem na trawniku.


Tego nigdy nie robimy:

  • nie dajemy psu lodowatatej wody, ponieważ tak samo jak człowiek może zachorować na zapalenie gardła. 
  • nie zostawiamy psa w samochodzie - każdego roku wiele psów doznaje poważnego uszczerbku na zdrowiu, a nawet umiera, z powodu zamknięcia w aucie. Nie wolno zostawiać psa samego, nawet jeśli wychodzimy tylko na chwilę!
  • jeśli tylko jest taka możliwość, nie zakładajmy psu w czasie upałów kagańca.
  • ogolenie psa latem lub też bardzo krótkie strzyżenie może doprowadzić do poważnych komplikacji, między innymi do poparzenia skóry. Psa można przystrzyc, ale nie za krótko. Przede wszystkim zaś należy go dobrze wyczesać, aby pozbyć się martwego włosa, który stanowił jego „zimowe ubranie”.


Co robić, gdy zauważymy zamkniętego w aucie psa?


Auto stojące w pełnym słońcu nagrzewa się błyskawicznie. W szczelnie zamkniętym samochodzie już po 20 minutach temperatura wzrasta do 50 stopni Celsjusza, a po 40 - do 60. Nie potrzeba do tego upałów, nawet przy 21-22 stopniach Celsjusza słońce może nagrzać wnętrze samochodu do temperatury zagrażającej życiu. Uchylenie okna nie jest żadnym ratunkiem, gdyż wymiana powietrza, w zaparkowanym aucie, odbywa się bardzo wolno i nie wpływa znacząco na obniżenie temperatury w jego wnętrzu. Dodatkowo pies pozostawiony z uchylonym oknem, chcąc odetchnąć świeżym powietrzem, będzie wkładał pysk w wąską szczelinę, zupełnie odcinając dopływ powietrza do samochodu.

- Przede wszystkim należy zachować spokój i postarać się ocenić zastaną sytuację. Rozejrzeć się po okolicy za właścicielem auta, który może np. opłacać właśnie bilet parkingowy. Warto też zwrócić uwagę na samego psa i stan, w jakim się znajduje. Jeżeli w pobliżu nie ma właściciela, auto stoi na słońcu i widzimy, że pies jest zziajany, niespokojny, nie ma dostępu do wody, wtedy powinniśmy zadzwonić na numer 986 do Straży Miejskiej. Nasi funkcjonariusze będą wiedzieli jak odpowiednio zadziałać w takiej sytuacji. Odradzamy samodzielne podejmowanie decyzji o wybiciu szyby w aucie - wyjaśnia Leonard Wawrzyniakrzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.


Strażnicy Miejscy z Gdyni dbają o wszystkie zwierzęta - przed komisariatem mają karmnik dla ptaków i każdego dnia uzupełniają w nim wodę.

Żródło: wamiz.pl

  • ikonaOpublikowano: 11.08.2020 14:37
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (m.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 11.08.2020 15:50
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Czernek
ikona

Zobacz także

Najnowsze