Aktualności

Sadzimy nowy las. Z pomocą młodych gdynian

Zalesiona skarpa przy ulicy Witomińskiej. Widać kilkadziesiąt osób, dzieci i dorosłych, którzy sadzą małe drzewa. W tle ulica, zabudowania.

W tym miejscu w poniedziałek swoje korzenie zaczęło zapuszczać aż 800 małych drzewek, które zastąpiły wycięte wcześniej wiekowe buki, fot. Kamil Złoch

Kilkaset metrów terenu, dziesiątki rąk chętnych do pomocy i aż 800 małych drzewek – tak wyglądały poniedziałkowe nasadzenia obok Cmentarza Witomińskiego, które koordynował miejski ogrodnik. Nowe dęby, buki, graby i daglezje wypełniły skarpę, z której kilka miesięcy temu ze względów bezpieczeństwa usunięto interwencyjnie chore, ponadstuletnie drzewa. Już za kilka lat posadzony w tym miejscu nowy drzewostan się zazieleni.


Choć wiosna zaskoczyła siarczystym zimnem, ogrodnicy muszą działać! W poniedziałkowy poranek sadzonki i szpadle trafiły na teren przy ulicy Witomińskiej. Wystarczy wbić się w ziemię, zrobić niewielki otwór, wsadzić małe drzewo, przysypać – gotowe. I powtórzyć… 800 razy.



Po interwencji pora na rekompensatę


Właśnie tyle nasadzeń zaplanowano tuż obok komunalnego cmentarza, w miejscu, w którym jeszcze niedawno miejski ogrodnik musiał zainterweniować, dopóki nie doszło do bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców i kierowców przemieszczających się obok największego gdyńskiego cmentarza.

Ten widok mówi sam za siebie - drzewa, choć okazałe, od wewnątrz zjadła próchnica. W styczniu miejscy ogrodnicy musieli pilnie zainterweniować tuż obok witomińskiego cmentarza, fot. Wydział Ogrodnika Miasta
Ten widok mówi sam za siebie - drzewa, choć okazałe, od wewnątrz zjadła próchnica. W styczniu miejscy ogrodnicy musieli pilnie zainterweniować tuż obok witomińskiego cmentarza, fot. Wydział Ogrodnika Miasta

To rekompensata z nawiązką, bo nowe zalesienie zastąpi właśnie wcześniej usunięte drzewa. Duże i wiekowe (mowa o nawet ponad 150-letnich bukach), ale jednocześnie chore, a w niektórych przypadkach – wręcz rozpadające się od wewnątrz (więcej w styczniowym tekście „Pilna wycinka drzew przy ul. Witomińskiej” na Gdynia.pl). W skrajnych przypadkach próchnica trawiła nawet do 90% pni.

– W styczniu niestety wycinaliśmy tutaj drzewa ze względów bezpieczeństwa, były już mało stabilne i przy tak silnych wiatrach, jakie mamy w Gdyni groziło to wypadkiem. Dzisiaj zaprosiliśmy mieszkańców do tego, żeby nasadzić właśnie w tym miejscu drzewa. Powstanie tu, można powiedzieć, nowy las. Mamy 800 sadzonek i dzisiaj wspólnie z mieszkańcami naszego miasta będziemy je sadzić – mówił Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.

– Sędziwe buki w tym miejscu były porażone grzybem, natomiast w tym wieku, w którym były – mówimy o drzewach, których wiek przekraczał 150 lat – to jest niestety proces naturalny, zwłaszcza u buka. Oczywiście zależy to od siedliska i od tego, w jakich warunkach rosną oraz się rozwijają, a tutaj nie miały „lekkiego życia” i był to ich kres, ze względów bezpieczeństwa należało je usunąć, żeby zapobiec nieszczęściu – wyjaśniał Tadeusz Schenk, ogrodnik miasta.

Dęby, buki i inne


Wśród setek małych sadzonek, które dziś trafiły do ziemi, a w najbliższych tygodniach będą zapuszczać swoje korzenie znalazło się kilka gatunków, co ważne – rodzimych, czyli spotykanych naturalnie w lokalnych lasach i harmonijnie uzupełniających drzewostan rosnący w pobliżu.

Buki, dęby, graby, daglezje - takie gatunki pojawią się na zalesionym terenie. Na zdjęciu sadzonki rozdzaje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju, fot. Kamil Złoch
Buki, dęby, graby, daglezje - takie gatunki pojawią się na zalesionym terenie. Na zdjęciu sadzonki rozdzaje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju, fot. Kamil Złoch

Ogrodnik miasta sięgnął przede wszystkim po dęby i buki, ale również graby. Całości dopełniło też kilka sztuk daglezji, czyli charakterystycznych iglaków, które sprawią, że nawet zimą w tym miejscu będzie zielono.

– Jest to odnowienie tradycyjnymi metodami, tak jak robili to leśnicy od pokoleń, czyli wprowadzenie nowego pokolenia lasu zgodnego z siedliskiem. Sadzonki są certyfikowane, pochodzące z naszych upraw leśnych – mówił Tadeusz Schenk.

Łącznie przygotowano 800 sadzonek, które zrekompensują wycięte drzewa, fot. Kamil Złoch
Łącznie przygotowano 800 sadzonek, które zrekompensują wycięte, spróchniałe drzewa, fot. Kamil Złoch

Nowe drzewka pojawiły się niemal na całym terenie między ostatnimi zabudowaniami przy ul. Witomińskiej, a terenem sąsiedniej nekropolii. Poszło szybko i sprawnie, bo przy nasadzeniach pomagały dziesiątki rąk. W tym także najmłodszych gdynian, uczniów trzeciej klasy z pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 12 z Witomina oraz gdyńskich radnych. Rolę „ekspertów”, którzy prezentowali, jak prawidłowo sadzić drzewa, aby z powodzeniem rozwijały w przyszłości swoje konary pełnili pracownicy Wydziału Ogrodnika Urzędu Miasta Gdyni.

W sadzeniu pomagali uczniowie klasy trzeciej ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Gdyni. Na zdjęciu odbierają sadzonki od Tadeusza Schenka, miejskiego ogrodnika, fot. Kamil Złoch

W sadzeniu pomagali m.in. uczniowie klasy trzeciej ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Gdyni. Na zdjęciu odbierają sadzonki od Tadeusza Schenka, miejskiego ogrodnika, fot. Kamil Złoch

Przypomnijmy, że tylko tej wiosny miejscy ogrodnicy mają w swoich bieżących planach nasadzenie na terenie całej Gdyni łącznie 61 dorosłych drzew i 1600 ich sadzonek (w tym 800 z ul. Witomińskiej), ponad 1600 krzewów, ponad 800 bylin i 300 pnączy oraz 165 sztuk roślin cebulowych.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 03.04.2023 12:59
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (k.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 03.04.2023 16:06
  • ikonaZmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl
ikona

Zobacz także