Zatrzymał się w Gdyni tylko na niespełna 3 minuty, ale to wystarczyło, by wprawił w zachwyt wszystkich oczekujących i tych przypadkowych widzów. Mowa o parowym pociągu turystycznym "Foka". Pociąg zestawiony był z parowozu z wolsztyńskiej parowozowni oraz z 4 wagonów pasażerskich z lat 70. XX wieku. "Foka" na gdyńskim peronie dworca Gdynia Główna po raz pierwszy pojawiła się w poniedziałek 18 kwietnia o godzinie 9.45, skąd ruszyła w malowniczą podróż na Hel. Ponownie zjawi się o godzinie 14.20. Warto czatować, żeby zobaczyć, sfotografować z bliska i powspominać, jak kiedyś się podróżowało...Wybierając się w podróż "Foką", możemy wspominać wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa". Bo palacz wiecznie dosypujący węgiel do pieca: jest! Lokomotywa również turkocze, gwiżdże i bucha parą, jak na lokomotywę przystało. Dodatkowo dudni i stuka, łomoce i pędzi po torach wśród kaszubskich widoków. Wagonów co prawda nie jest 40, tylko 4 i zapewne nie znajdziemy tam armaty, sześciu fortepianów, słonia, niedźwiedzia i dwóch żyraf. Ale może dostępne będą dębowe stoły. I jest zapewne tak ciężka, że tysiąc atletów, po zjedzeniu posiłku składającego się z tysiąca kotletów, nie udźwignęłoby tego ciężaru.Organizatorem przejazdu jest Turystyka Kolejowa www.turkol.pl.fot. Dorota Nelke Opublikowano: 18.04.2016 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)