Jak można pomóc dzikim zapylaczom Warto przydomowy ogród lub inny obszar zielony zmienić w teren przyjazny dla owadów pożytecznych. Najważniejsze jest sianie i sadzenie roślin nektarowych z dużym udziałem krajowych gatunków. Im bardziej zróżnicowane są rośliny, tym więcej gatunków zapylaczy ma szansę przetrwać. Dla owadów ważne jest też zagęszczenie roślin kwitnących w ogrodzie by owady miały dużo jedzenia. Dlatego rośliny miododajne sadźmy zawsze w dużych grupach. Łąka kwietna Ważne jest wygospodarowanie na działce fragmentu, który pozostawimy w formie dzikiej. Może to być kawałek przeznaczony na naturalistyczną łąkę (w sprzedaży dostępne są gotowe mieszanki nasion pozwalające tworzyć łąki kwietne) lub możemy wysiać w takim miejscu rośliny wybrane przez siebie. Takiego zakątka przygotowanego dla owadów, właściwie nie należy pielęgnować i nawozić nawozami mineralnymi. Stosujemy nawożenie wyłącznie organiczne, podrzucając od czasu do czasu w niewielkich dawkach kompost. Jak przygotować łąkę kwietną? Przygotuj oczyszczoną z innych roślin, spulchnioną ziemię na poletku lub w skrzynce balkonowej. Optymalny termin siewu to kwiecień lipiec. Nasiona wysiej równomiernie lecz niezbyt gęsto, bo gdy urosną, będą ze sobą bardzo konkurować o światło i wodę. Lekko je przyklep, ale raczej nie zasypuj ziemią, gdyż część roślin potrzebuje światła słonecznego do kiełkowania. Obficie podlej obsiany obszar. Można też dwa razy w sezonie (na początku kwietnia oraz po zakończeniu kwitnienia i zawiązywania nasion roślin) skosić taką łąkę, co wzmocni rośliny wieloletnie i wspomoże wysiew roślin jednorocznych. Kosimy na wysokości 5-10cm nad powierzchnią gruntu. Siano po koszeniu zostawiamy na kilka dni na miejscu, by nasiona miały okazję się wysiać. Koszenie łąki kwietnej nie jest jednak koniecznością. Bardzo ważny jest brak oprysków na łące kwietnej, by nie zabijać żjących tam owadów! Ważne jest również nieusuwanie martwego drewna, pozostawianie w ogrodzie suchych łodyg roślin, muszli dla gatunków helikofilnych, utrzymywanie siedlisk przyjaznych dla pszczół ziemnych.Poza wszystkimi dobroczynnymi aspektami, takie rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę. Miłośnicy przyrody mogą obserwować tętniące życie w tym malutkim mikroświecie, a mając możliwość fotografowania, na pewno zrobią mnóstwo interesujących zdjęć.Dzikie owady zapylające to jedna z zagrożonych obecnie grup zwierząt. Zalicza się do niej m.in. motyle, chrząszcze, skorki, bzygi, osy, trzmiele i pszczoły. Są one niezbędne do zapylania wielu gatunków roślin, zarówno dzikich, jak i uprawnych.Z powodu działalności człowieka liczebność owadów zapylających od lat spada. Przyczynia się do tego zanieczyszczanie środowiska, intensyfikacja rolnictwa i stosowanie pestycydów, niszczenie siedlisk do gniazdowania i zdobywania pokarmu czy pojawianie się gatunków obcych i nowych chorób. Zanikanie owadów zapylających ma negatywny wpływ nie tylko na różnorodność biologiczną, ale także na różne dziedziny gospodarki – produkcję żywności, leków, włókien naturalnych, biopaliw czy produktów z drewna. Można także zrobić hotel Stworzenie domku dla owadów nie jest skomplikowane. Ważne, by wszystkie elementy były przechowywane w suchym, zadaszonym i nasłonecznionym miejscu.Potrzebne będą: różne, puste w środku łodygi średnicy od 2 mm do 10 mm (np. bambus, trzcina, łodygi rdestowa, kopru, bylicy, jeżyny, pokrzywy), nie są polecane rurki plastikowe, drewno drzew liściastych z nawierconymi otworami różnej średnicy, martwe drewno (częściowo spróchniałe), słoma, siano, suche liście, suche patyki i gałęzie, cegła dziurawka. W domku nie musi być tylko jeden gatunek pszczoły a dziesiątki gatunków różnych owadów, postawmy na różnorodność pomocy gniazdowych i rozmiary średnicy gniazd. Można domek zabezpieczyć siatką, by gniazda nie stały się stołówką dla głodnych ptaków lub gryzoni. Idealną lokalizacją dla hotelu dla owadów będzie suche, słoneczne i zaciszne miejsce. Domek możesz ustawić na ziemi lub powiesić go na płocie czy ścianie budynku. Do instalacji możesz także wykorzystać drewniany słupek. Kto zamieszka w naszym hotelu? Dzikie pszczoły – tym pojęciem określamy wszystkie gatunki pszczół z wyjątkiem pszczoły miodnej. W Polsce żyje ich ponad 450 gatunków. Większość dzikich pszczół prowadzi samotny tryb życia. Pszczoły są silnie związane z kwiatami. Czerpią z nich pokarm zarówno dla siebie, jak i potomstwa. Większość pszczół dzikich gniazduje w ziemi. Niektóre pszczoły wybierają do tego płaskie tereny nieporośnięte roślinnością, inne – środowiska krawędziowe (strome skarpy) lub martwe drewno, puste łodygi czy otwory w drewnie. Są też gatunki, które zaskakują sposobem życia, zakładając gniazda jedynie w muszlach czy wykładając miejsca lęgu płatkami kwiatów.Dzikie pszczoły nie produkują miodu. Latają na krótkie dystanse i zazwyczaj zbierają pokarm w promieniu kilkudziesięciu czasem kilkuset metrów od gniazda. Każda pszczoła samotnie dba o swoje gniazdo i potomstwo. Dlatego nie są agresywne. W przypadku zagrożenia porzucają gniazdo i zakładają nowe – nie bronią go i nie żądlą.Trzmiele - przypominają grubą, włochatą pszczołę. Nie atakują ludzi – żądlą bardzo rzadko i tylko w obronie własnej. Stają się aktywne bardzo wczesną wiosną i zaczynają latać już przy temperaturze powietrza około 10 stopni. Dzięki temu, mogą zapylać kwiaty, które kwitną jako pierwsze, często jeszcze na początku marca. Choć ich znaczenie jest mniejsze niż pszczół, to dla wielu gatunków roślin trzmiele są jedynymi zapylającymi je owadami.Muchówki (Diptera) są jedną z najmniej lubianych grup owadów. To właśnie do nich zaliczają się muchy domowe i komary, które są dokuczliwe i często przenoszą groźne choroby. Mimo to, odgrywają także gigantyczną, pozytywną rolę w przyrodzie, a jedną z nich jest zapylanie roślin. Najważniejsze pod tym względem są bzygowate (Syrphidae), które liczą w Polsce około 400 gatunków. Wiele z nich podszywa się wyglądem pod osy, pszczoły i inne groźne owady, aby uniknąć pożarcia przez drapieżniki, jednak same są całkowicie niegroźne. Dorosłe bzygi latają od kwietnia do października, zbierają pyłek i nektar z kwiatów i przy okazji zapylają je. Larwy bzygów żywią się mszycami. Jedna larwa może zjeść około 800 mszyc.Węgarniki (Trypoxylon spp.) - to owady charakteryzujące się czarnym, smukłym ciałem. Osobniki dorosłe chętnie zlizują spadź i nektar. Dla larw samice łowią i paraliżują pająki z różnych rodzin (w tym Araneidae, Linyphidae, Therididae). Na ogół nie wykopują samodzielnie norek na gniazda, lecz wykorzystują już istniejące wolne przestrzenie: łodygi jeżyn, źdźbła słomy, chodniki wydrążone w drewnie. Są to owady bardzo popularne w miastach i często mieszkają w hotelach dla zapylaczy. Inne owady pożyteczne Poza zapylaczami istotne są również inne owady pożyteczne, które nie przyczyniają się do zapylania, ale na przykład zjadają mszyce.Biedronki oraz ich larwy żywią się głównie mszycami, ale zjadają również miseczniki, miodówki, przędziorki i młode larwy motyli. Jedna larwa biedronki w ciągu swego rozwoju zjada około 600 mszyc. Najczęściej w ogrodzie można zobaczyć biedronki siedmiokropki, a nieco rzadziej biedronki dwukropki.Złotooki – zielonkawe owady o delikatnych, lekko opalizujących skrzydłach, długich czułkach i złotawych dużych oczach. Dorosłe osobniki żywią się pyłkiem kwiatowym i nektarem. Larwy zjadają wiele szkodników, przede wszystkim mszyce, czerwce, miodówki, przędziorki oraz zwójkiSkorki - Zwane cęgoszami lub szczypawicami, żerują nocą zjadając różne stadia rozwojowe przeróżnych owadów, w szczególności mszyc. Larwy skorków są tak żarłoczne, że w przypadku braku mszyc potrafią czasem obgryzać liście roślin ozdobnych. Preferują jednak polowanie na mniejsze owady. W naszym ogrodzie mogą zamieszkać również motyle dzienne i nocne oraz różne chrząszcze, które wybierają inne schronienia niż hotele dla owadów, ale również pełnią funkcje zapylaczy.Więcej informacji mogą Państwo znaleźć np. na stronach: dzicyzapylacze.pl, twojogrodek.pl, poradnikogrodniczy.pl lub na innych stronach poświęconych tematowi.Rysunki wykonała Zofia Różycka. Opublikowano: 06.07.2021 11:51 Autor: Agata Madejska (a.madejska@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 19.07.2021 10:56 Zmodyfikował: Dorota Marszałek Jalowska