1516 (1216) 2022-11-18 - 2022-11-24

Adolf Popławski – niewinnie wyrzucony, zasłużenie uhonorowany

Joanna Zielińska - przewodnicząca Rady Miasta Gdyni, Bogdan Borusewicz - wicemarszałek Senatu RP oraz dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Gdyni Marek Lis odsłaniają tablicę z nazwą ulicy Adolfa Popławskiego. Fot. Przemysław Kozłowski

Joanna Zielińska - przewodnicząca Rady Miasta Gdyni, Bogdan Borusewicz - wicemarszałek Senatu RP oraz dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Gdyni Marek Lis odsłaniają tablicę z nazwą ulicy Adolfa Popławskiego. Fot. Przemysław Kozłowski

Artysta malarz, nauczyciel i pedagog Adolf Popławski dwa razy w życiu był niewinnie wyrzucany. W 1945 roku Sowieci zesłali go na katorgę w ZSRR za działalność w Armii Krajowej. Natomiast w 1968 roku stracił pracę w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni za antysocjalistyczną działalność swoich uczniów. Nie został jednak zapomniany. Z inicjatywy dawnych uczniów został patronem jednej z ulic w Orłowie.


Niewielka to uliczka i niepozorna, ale w malowniczym i symbolicznym otoczeniu. Po jednej jej stronie płynie Kacza, po drugiej stoi dziewiętnastowieczna „Adlerówka” - dawny zajazd, w którym od lat 60. XX wieku mieści się orłowski „Plastyk” i gdzie mieszkał przez pewien czas Adolf Popławski. A znalezienie w Gdyni – mieście już bardzo zagospodarowanym topograficznie, a zwłaszcza w Orłowie ulicy, której nazwą można by upamiętnić nazwisko legendarnego nauczyciela nie było łatwe.

- Pan Marszałek Borusewicz, łącznie z innymi absolwentami, stworzył taką grupę inicjatywną, aby w Orłowie pojawiła się ulica Adolfa Popławskiego. Zebrali się absolwenci, podpisali pismo do Rady Miasta z taką prośbą. Kiedy spotkałam się z panem Borusewiczem, otrzymałam cały pakiet dokumentów i zdjęć poświęconych tej osobie. I rzeczywiście - osoba bardzo zacna, bardzo ważna dla środowiska, nie tylko orłowskiego, ale całego środowiska - i nauczycielskiego i w zasadzie takiego, dla którego była ważna wolna Polska już w latach 60. - 70. - mówi Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni, która reprezentowała gdyński samorząd podczas uroczystości odsłonięcia tablicy z nazwą ulicy Adolfa Popławskiego. - Kiedy otrzymaliśmy ten dokument, problemem było znalezienie miejsca w Orłowie. Dzięki panu naczelnikowi Markowi Stępie udało się znaleźć ten kawałek ulicy Orłowskiej, który jest zupełnie oddzielny od Orłowskiej, tu przy samej szkole, przy Liceum Plastycznym, która nazywa się właśnie teraz już ulicą Adolfa Popławskiego.

Joanna Zielińska podkreśla, że mimo oczywistych podziałów politycznych w Radzie Miasta, opinie wszystkich radnych były bardzo pozytywne, a uchwałę podjęto jednogłośnie. O podjęcie uchwały w sprawie zmiany nazwy części ulicy Orłowskiej na ulicę Adolfa Popławskiego poprosiła także z własnej inicjatywy Młodzieżowa Rada Miasta.

Uczniowie Liceum Plastycznego. Fot. Przemysław Kozłowski
Uczniowie Liceum Plastycznego. Fot. Przemysław Kozłowski

Młodzieży na dzisiejszej uroczystości także zabraknąć nie mogło. Uczniowie Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych przygotowali wystąpienie, przybliżające losy Polaków zsyłanych na Syberię oraz dzieje i twórczość samego bohatera. Nie zabrakło również dawnej młodzieży szkolnej – tej, którą Popławski w „Plastyku” uczył w latach 60., i która wyszła z inicjatywą upamiętnienia ich nauczyciela. A przyjechali specjalnie na uroczystość z różnych miast w Polsce.

- On został usunięty ze szkoły ze względu na mnie, dlatego że jeden z nauczycieli w czasie rozmów z bezpieką, kiedy tutaj szukano inspiratora moich działań, tych moich ulotek w 1968 roku, wskazał na niego. To znaczy niebezpośrednio, ale mówił, że to jest człowiek negatywnie ustosunkowany do władzy ludowej: Adolf Popławski deprawuje uczniów, opowiadając o systemie i o tym, że został zesłany, skazany na łagry w Związku Radzieckim – opowiada wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, który utwierdził się w swoich domysłach po wyjściu z więzienia, kiedy wraz z innymi uczniami zaczęli spotykać się z wydalonym ze szkoły nauczycielem. - Z ulotkami nie miał nic wspólnego i z moją działalnością też nie miał nic wspólnego. No tyle wspólnego, że faktycznie nienawidził tego ówczesnego ustroju i mówił prawdę o Związku Radzieckim, jak tam jest, jakie represje, jaka inwigilacja. Ale ówczesna władza nie była w stanie uwierzyć, że 19-letni chłopak, czyli ja, wpadł na taki pomysł - zrobił ulotki, zorganizował kolegów, rozrzucił te ulotki. No więc musiał być jakiś inspirator. No i na niego padło – dopowiada wicemarszałek Senatu, wskazując na okna „Adlerówki”. - Cieszę się, że to ta ulica, w miejscu przy szkole, czyli w miejscu związanym z nim - on nie tylko uczył w tej szkole, a po powrocie z Syberii mieszkał tutaj, w tym budynku. Dwa okna na piętrze z prawej strony to było jego mieszkanko.

Na podstawie sporządzonej przez Służbę Bezpieczeństwa informacji dla KW PZPR Adolf Popławski został odsunięty od pracy pedagogicznej i skierowany na emeryturę. Pracował jeszcze dorywczo w różnych miejscach, nie zaprzestając twórczości malarskiej, którą prezentował na indywidualnych i zbiorowych wystawach w kraju i za granicą. Zmarł 2 sierpnia 1982 roku mając 75 lat. 40 lat po śmierci został uhonorowany ulicą w Orłowie.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Zobacz także