Co nowego

Czterdziestu wspaniałych z nagrodami prezydenta

Czterdziestu wspaniałych koordynatorów // fot. Magdalena Śliżewska

Czterdziestu wspaniałych koordynatorów // fot. Magdalena Śliżewska

Czterdziestu koordynatorów, którzy w ostatnich miesiącach pracowali w punktach tymczasowego pobytu dla uchodźców z Ukrainy, zostało nagrodzonych. To osoby, które zgłosiły się do pomocy jako wolontariusze i od początku wojny robiły wszystko, aby nasi przyjaciele zza wschodniej granicy poczuli się w naszym mieście jak w domu. Wczoraj spotkali się z nimi: prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz oraz sekretarz miasta Rafał Klajnert.


Cztery tysiące uchodźców wojennych, w większości kobiet i dzieci uciekających przed wojną, często po tygodniach spędzonych w schronach, po bombardowaniach, po stratach najbliższych z całym dobytkiem w jednej reklamówce trafiło w ciągu ostatnich czterech miesięcy do punktów tymczasowego pobytu w Gdyni. Organizowano je w ekspresowym tempie, w salach gimnastycznych gdyńskich szkół przy wsparciu mieszkańców naszego miasta, tak, aby przybysze mimo prowizorycznych warunków poczuli się tu bezpiecznie.

- Poranek 24 lutego 2022 roku zapisał się we wspomnieniach każdego z nas, a także w naszej historii w sposób, którego nikt się nie spodziewał – mówił koordynatorom Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Brutalna agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wstrząsnęła całym światem i sprawiła, że inaczej niż dotychczas spoglądamy na to, co wydawało się stałe, niezmienne i oczywiste. Niespotykane w Europie od czasów II wojny światowej natężenie działań zbrojnych, wymierzonych nie tylko w strategiczne obiekty i struktury wojskowe, ale również w ludność cywilną, spowodowało olbrzymi napływ uchodźców z terenów ogarniętych militarną napaścią. Wiele milionów obywateli Ukrainy zmuszonych było z dnia na dzień uciekać z rodzinnego kraju w celu ratowania życia swojego i swoich bliskich, a chwila opuszczenia Ukrainy decydowała często o ich dalszym istnieniu. Zmuszeni byli do pozostawienia dorobku swojego życia, swoich bliskich – członków rodzin oraz przyjaciół, udając się w nieznaną im przyszłość w różne strony świata. Część z nich zamieszkało w naszym mieście.

- Miliony ukraińskich obywateli przekroczyło granicę z Polską, z których tysiące przybyło do naszego miasta i znalazło w nim schronienie – dodał Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. - To właśnie dzięki ludziom takim jak Państwo, Gdynia mogła stać się dla nich bezpieczną przystanią, a zorganizowane na terenie miasta tymczasowe ośrodki uchodźcze sprawnie funkcjonować. Bez Państwa wsparcia i bezinteresownego oddania sprawie, gotowości do działania, szczerego i otwartego serca, tytanicznej wręcz pracy i zrozumienia dla potrzeb drugiego człowieka, realizacja tego wielkiego i ważnego zadania nie byłaby możliwa.

Wśród czterdziestu koordynatorów, którzy dniami i nocami, pracowali na rzecz przybyszy, znaleźli się m.in.: Julia Hluszczenko, Lucyna Soldenhoff, Ewa Krzeminska Zasuwik, Waldemar Gotto, Emilia Kraska, Nikola Kraljevic. Piotr Gryszkiewicz, Klaudiusz Kręcioch, Paweł Ciski, Marzena Toszek, Sofia Kowalczyk, Elżbieta Sierżęga, Małgorzata Mach, Zuzanna Miłosz, Anna Bagińska, Anna Grota, Maja Okrój, Anna Izbicka, Dawid Jaksina, Paulina Wika, Przemysław Barszczewski, Wiktoria Okułowicz, Milena Bergius, Martyna Skura, Krzysztof Cała, Marek Badawika, Kinga Langowska, Adam Okrój, Anna Okrój, Adrian Tymecki, Grzegorz Biszko, Joanna Śliwińska, Michał Drelich. Wśród osób zaproszonych na spotkanie byli także gdyńscy radni, którzy zaangażowali się w tworzenie punktów: Jakub Ubych, Anna Myszka, Dorota Płotka, Anna Szpajer i Jarosław Kłodziński.


Nikola Kraljevic, z pochodzenia Serb, informatyk, jeden z koordynatorów w Szkole Podstawowej nr 47, właśnie dziś broni pracę magisterską, którą napisał na sali gimnastycznej, w przerwach między pracą na rzecz uchodźców.

- Zgłosiłem się, bo sam przeżyłem wojnę w swoim kraju – podkreśla Nikola. - Mogłem sobie bez trudu wyobrazić, jak czuli się ludzie, którym zbombardowano domy. Znam dobrze język rosyjski, pomyślałem, że będę potrzebny. Przychodziłem, tłumaczyłem, pomagałem w wyjazdach za granicę. Z czasem zacząłem coraz więcej czasu spędzać na sali gimnastycznej, zostawałem też na noc. W końcu spędzałem z uchodźcami po 300 godzin tygodniowo. To było dla mnie ważne. Teraz też planuję, co jeszcze mógłbym robić w przyszłości dla innych.

Pracę koordynatorów doceniają dyrektorzy szkół.

- Praca tych ludzi była nieoceniona, bez nich nie moglibyśmy pomóc naszym ukraińskim gościom tak jak pomagaliśmy – mówi Krzysztof Jankowski, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3. - Ja jestem przekonany, że Ci ludzie mają już zapewnione specjalne miejsce w niebie.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 30.06.2022 09:06
  • ikona

    Autor: Aneta Marczak (a.marczak@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 07.07.2022 12:29
  • ikonaZmodyfikował: Karolina Szypelt
ikona

Najnowsze