Co nowego

Przeżyj „Dziady” w Teatrze Miejskim w Gdyni

W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do premiery „Dziadów” Adama Mickiewicza // fot. Roman Jocher

W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do premiery „Dziadów” Adama Mickiewicza // fot. Roman Jocher

To opowieść o dramacie jednostki i człowieczeństwa, szalonej miłości, nienawiści, zemście i zmaganiu się z własną tożsamością. W Teatrze Miejskim w Gdyni trwają przygotowania do premiery „Dziadów” Adama Mickiewicza. Spektakl reżyseruje Krzysztof Babicki. Premiera już w sobotę, 14 grudnia.
 
„Dziady” to kolejna tegoroczna propozycja Teatru Miejskiego. To dzieło Adama Mickiewicza będzie można zobaczyć z okazji 60-lecia gdyńskiej sceny. Widzów czeka prawdziwa kulturalna uczta, ponieważ twórcy postanowili pokazać tę opowieść całościowo, a nie skupiać się tylko na konkretnej części. Nie będzie jednak w pełni archaicznie, a na scenie będzie można się dopatrzeć odniesień do współczesności.
 
Aktorzy mówią tekstem Mickiewicza, ale mam nadzieję, że widz będzie tego słuchał, jak języka współczesnych rozmów. Nie unikniemy archaizmów, bo jest to tekst z XIX wieku. Mamy tu Mickiewicza, ale potraktowanego przez nas rozwojowo. Chcemy pokazać, że postaci, które są gdzieś w głębi, w przestrzeni metafizycznej, nagle pojawiają się w przestrzeni realnej i mamy konkretne efekty ich działania na ziemi – mówi Krzysztof Babicki, reżyser spektaklu.
 
To nie jest klasyczne w sensie odwzorowania XIX wieku, ale nie jest też to bezpośrednie odniesienie do ulicy. Mamy tu kreację artystyczną, ale staramy się rozmawiać naszym językiem – nie podnosić niczego na piedestał, nie epatować słowem, ani nie podnosić tego do rangi poezji. Poezja ma wynikać z kontekstu. To duża trudność formalna zmierzenia się ze słowem Mickiewicza, z tą frazą, która nie jest oczywista, jak np. w „Panu Tadeuszu”. Tę ideę trzeba rozgryźć, zrozumieć i zbudować ten świat czy ekwiwalent, żeby tymi słowami sprzed 200 lat opowiedzieć coś o nas, a to nie jest łatwe – mówi Grzegorz Wolf, aktor, odtwórca ról Guślarza i księdza Piotra.


 
Spektakl pokazuje bohaterów, którzy zmagają się ze swoją tożsamością narodową. Traktuje też o nienawiści i zemście, które są przekleństwem jednostek i narodów. Jest również świat oniryczny z widmami i duchami. Część II nawiązuje do obrzędu ludowego dziadów, poświęconego duchom przodków. Podczas niego powstaje wspólnota żywych i umarłych, a spotkania z duchami przywoływanymi przez Guślarza kończą się moralnymi naukami. Część IV przedstawia natomiast dzieje miłości i cierpienia Gustawa – widma. Pojawia się on w domu swego dawnego nauczyciela – księdza, aby przekazać przestrogę przed zbyt intensywnym uczuciem wywołanym miłością i rozpaczą. Część III poświęcona młodzieży wileńskiej wskazuje na genealogię powstańców listopadowych. Konrad, w którego przemienia się Gustaw, poeta-buntownik, staje do walki z Bogiem o rząd dusz. Równolegle toczy się też walka sił nadprzyrodzonych: Dobra i Zła , a także wielki spór o wybór drogi wiodącej do wolności, nie tylko narodowej, ale również wolności jednostki i ludzkości.

Kocham Davida Lyncha i jego świat oniryczny w związku z czym jest to dla mnie skarbnica, studnia inspiracji. Jestem wychowany na popkulturze i z niej czerpię. Znajduję wspólny mianownik u Lyncha i Mickiewicza. Jednemu i drugiemu chodzi o dojmujące pragnienie miłości, o zagubienie się człowieka. Obaj mówią o idei i rodzaju ulotności ludzi. „Kobieto, puchu marny” – człowiek to pył w wielkim wszechświecie i dziele stworzenia. A ten pył ma swój kosmos i to jest niesamowite – tłumaczy Wolf.

„Dziady” łamią konwencje teatralne i za każdym razem prezentowane są na nowo. Stają się także pretekstem do dyskusji o tym, co w danej chwili dzieje się w Polsce. Nie inaczej będzie teraz. Twórcy wykorzystując wszystkie części dramatu starają się bowiem znaleźć odpowiedź na pytanie, które Mickiewicz wielokrotnie zadawał w swoich tekstach: „A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście?”.

To pytanie zawsze mrozi. I my pewnie nie znamy na nie odpowiedzi, ale mam nadzieję, że ten spektakl pozwoli ludziom snuć pewne hipotezy na ten temat – mówi Babicki.

Spektakl będzie można oglądać na deskach Teatru Miejskiego w Gdyni od 14 grudnia. Bilety są dostępne w kasie teatru przy ul. Bema 26. Można je też nabyć poprzez stronę internetową.

fot. Roman Jocher
 
„Dziady”
Teatr Miejski w Gdyni / Duża Scena
 
Premiera: 14 grudnia, godz. 19.00

Reżyseria: Krzysztof Babicki
Muzyka: Marek Kuczyński
Scenografia: Marek Braun
Kostiumy: Hanna Szymczak
Choreografia: Katarzyna Maria Migała
Producent: Ewa Wojciechowska-Chodorek
Obsada: Piotr Michalski, Grzegorz Wolf, Małgorzata Talarczyk, Rafał Kowal, Beata Buczek-Żarnecka, Weronika Nawieśniak, Marta Kadłub, Mariusz Żarnecki, Maciej Wizner, Krzysztof Berendt, Bogdan Smagacki, Jacek Bała, Maciej Sykała, Dariusz Szymaniak, Eugeniusz Krzysztof Kujawski, Szymon Sędrowski, Monika Babicka, Olga Barbara Długońska, Agata Moszumańska, Elżbieta Mrozińska.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 12.12.2019 15:25
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (m.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 14.12.2019 18:44
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Czernek
ikona

Najnowsze