Aktualności

Dobra robota gdyńskich pszczół

fot. Marcin Mielewski

fot. Marcin Mielewski

Sezon miodobrania trwa od pierwszych ciepłych dni i zakwitu roślin miododajnych do nadejścia jesieni. W tym roku pszczoły w ulach na dachu Urzędu Miasta zaczęły zbieranie nektaru dopiero w maju, ale i tak nie przeszkodziło im to w osiągnąć znakomitych – i przede wszystkim pysznych – efektów pracy.

Wychodząc naprzeciw zmianom w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Gdyni, 24 maja tego roku, na dachu Urzędu Miasta przy al. Marsz. Piłsudskiego na specjalnie przygotowanym podeście zainstalowano ule, w których zamieszkały 4 pszczele rodziny. Pszczoły bardzo szybko się zaaklimatyzowały i od razu zaczęły zapylać pobliskie drzewa, krzewy i kwiaty oraz wytwarzać miód.

- Dwieście tysięcy pszczół w czterech rojach pracowało przez ten sezon na dachu Urzędu Miasta. Jesteśmy po trzech miodobraniach, w wyniku których uzyskaliśmy 25 litrów miodu. Zapakowany w efektowne słoiczki będzie rozdawany jako gadżet promocyjny miasta. Co jednak najważniejsze, to dodatkowe 200 000 owadów, które przyczyniają się do poprawy stanu środowiska, wzbogacają naszą biosferę i zapylają kwiaty. Na tym właśnie nam zależało. Dlatego od maja tego roku mamy pasiekę na dachu Urzędu Miasta liczymy, że zarówno gdynianie, jak i gdyńskie firmy pójdą w ślad za tym trendem i w kolejnych latach kolejne roje pojawią się na terenie miasta. Od tego zależy nasz dobrostan jako ludzi, którzy bez zapylania kwiatów nie będą mogli funkcjonować – mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.



Pasieka na dachu Urzędu to jednak nie tylko źródło pysznego i zdrowego miodu. Przy tej okazji odbywają się spotkania i mądre rozmowy o przyrodzie i zieleni miejskiej. W trakcie tych spotkań, które kontynuowane będą w następnym roku, każdy może obejrzeć z bliska plastry miodu, poznać codzienne życie pszczół, dowiedzieć się jakie rośliny w naszym ogrodzie są doskonałym źródłem nektaru i pyłku dla tych pożytecznych owadów, a także skosztować pysznego przysmaku – gdyńskiego miodu.

Pszczoły regularnie doglądane są przez pszczelarza Roberta Klimka. Miodobrania odbyły się 5 czerwca, 19 lipca oraz 29 sierpnia, a miód, który udało się zebrać, będzie przeznaczony na cele promocyjne miasta.

- Można powiedzieć, że jest to miód wielokwiatowy. Znajdują się tam wszystkie rośliny, które kwitną w promieniu 3 kilometrów od Urzędu Miasta. Zadbaliśmy o każdy szczegół, by był to rzeczywiście produkt ekologiczny. Serwetka, którą przykryte jest wieczko, zrobiona jest z ekologicznego papieru, w którym 15% celulozy zostało zastąpione włóknami z winogron. Do tego grafiki, które zostały przepięknie zaprojektowane przez Andrzeja Rabiegę, znanego na całym Pomorzu z ilustracji przedstawiających przyrodę – tłumaczy Dorota Marszałek-Jalowska, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Gdyni.

fot. Marcin Mielewski

Gdyńskie pszczoły czeka teraz zimowy odpoczynek. Po krótkiej przerwie – na wiosnę w okolicach przełomu marca i kwietnia – ponownie ruszą do pracy.

Działalność pszczelarzy wzbudza wśród mieszkańców coraz większe zainteresowanie. Sprzyja to zarówno promowaniu proekologicznych i prozdrowotnych zachowań, jak i podkreśleniu znaczenia tych miododajnych owadów dla środowiska naturalnego. Te pożyteczne owady są w dużej mierze odpowiedzialne za zapylanie roślinności znajdującej się w ogródkach, parkach i na skwerach. Dlatego tak ważne jest, aby roślin będących źródłem pyłku i nektaru było w Gdyni jak najwięcej. Przyczyni się to do zwiększenia bioróżnorodności i pozytywnie wpłynie na zieloną tkankę miasta.

Przypomnijmy, że uchwałą Rady Miasta Gdyni wprowono zmiany w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdyni, które umożliwiły mieszkańcom hodowlę pszczół miodnych w granicach miastach. W myśl nowych przepisów na posesji znajdującej się w granicach miasta można posiadać do 8 rojów pszczół miodnych. Możliwe jest posiadanie pasiek znajdujących się zarówno na ziemi, jak i na dachach budynków. Należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości między ulami a sąsiadującymi nieruchomości, która wynosi 15 metrów. Aby zminimalizować obawy i ryzyko związane z użądleniami przez pszczoły, do hodowli dopuszczone są tylko te linie i gatunki owadów, których utrzymywanie jest dozwolone na terenie województwa pomorskiego. Zmiany miały zwrócić uwagę na znaczenie pszczół w środowisku naturalnym oraz zachęcić amatorów pszczelarstwa do hodowli tych pożytecznych owadów.

fot. Marcin Mielewski

ikona