ORP „Orzeł” wyszedł na swój ostatni patrol w nocy 23 maja 1940 roku. Około godziny 23:00 skierował się do sektora „A3” na Morzu Północnym, który zgodnie z rozkazami miał nadzorować. Wtedy widziano „Orła” po raz ostatni. Dzisiaj, 29 lipca z Gdyni wyruszyła ekspedycja SANTI „Odnaleźć Orła” mająca na celu zlokalizowanie wraku polskiego okrętu.Jest to już ósma wyprawa przeczesująca dno Morza Północnego w poszukiwaniu legendarnego „Orła”. Tegoroczna ekspedycja skupi się na nieprzebadanym nigdy dotąd obszarze „A3”. Badacze sprawdzą, czy hipoteza o zatonięciu okrętu w pierwszych dniach rejsu jest prawdziwa.- Przemawiać za tym może fakt, iż „Orzeł” nie kontaktował się z bazą w Rosyth ani razu podczas całego ostatniego patrolu - mówi Tomasz Stachura, szef ekspedycji. - Dotychczas skupialiśmy się na weryfikacji hipotezy „Friendly Fire", według której „Orzeł” mógł być przypadkowo zatopiony przez Anglików. Obszar powiązany z tą hipotezą przebadaliśmy już czterokrotnie, stąd tym razem postanowiliśmy skoncentrować się na nowych działaniach, wierzymy, że będzie to odkrywcze - dodaje.10-osobowy zespół, który wyruszył dzisiaj wczesnym rankiem z Gdyni, składa się z siedmiu członków ekipy poszukiwawczej oraz trzech filmowców, którzy udokumentują całą akcję. Na uczestników w duńskim Thyboron czeka statek „Nemo A”. Jednostka będzie wyposażona w sprzęt hydrograficzny, który został specjalnie przetransportowany z Gdyni na potrzeby wyprawy.- Tradycyjnie zabieramy ze sobą najlepszej klasy sprzęt badawczy. Pod względem technicznym jesteśmy przygotowani na najwyższym poziomie - podkreśla dr Benedykt Hac, szef zespołu hydrograficznego.Jak przewiduje szef ekspedycji, wyprawa potrwa około dwóch tygodni.- Oczywiście wiele zależy od czynników pogodowych, które na ten moment nie powinny wprowadzać perturbacji w planie. Po cichu liczę, że tym razem uda nam się odkryć „Orła”, ale tak jak wielokrotnie już powtarzałem, będziemy szukać aż do skutku - podkreśla Stachura.Wśród hipotez tłumaczących tajemnicze zaginięcie okrętu badacze wymieniają: wejście na minę morską, zbombardowanie przez niemiecki bombowiec, błąd załogi lub awarię podczas wynurzania/zanurzania, czy też teorię o przypadkowym zatopieniu jednostki przez aliantów. ORP „Orzeł” zabrał ze sobą na dno 60 członków załogi.Więcej o historii „Orła” można znaleźć na stronie organizatorów wyprawy: https://santiodnalezcorla.pl/ Galeria zdjęć Pobierz galerię fot. Santi Odnaleźć Orła Pobierz zdjęcie fot. Santi Odnaleźć Orła/ Facebook Pobierz zdjęcie Warunki pobierania Wszelkie prawa do zdjęć lub grafik prezentowanych w ramach portalu, należą do Prowadzącego portal lub do podmiotów z nim współpracujących i podlegają ochronie prawnej. Prowadzący portal zezwala na kopiowanie i przedstawianie utworów jedynie w celach niekomercyjnych oraz pod warunkiem zachowania go w oryginalnej postaci i zachowaniem kontekstu tematu, do którego zostało wykorzystaneprzez redakcję gdynia.pl. Opublikowane materiały powinny zawsze zawierać źródło, czyli adres strony www.gdynia.pl. Na publikowanie utworów w innych celach wymagana jest zgoda właściciela strony czyli Prowadzącego portal. Opublikowano: 29.07.2019 15:30 Autor: _Jan Ziarnicki (j.ziarnicki@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 29.07.2019 21:10 Zmodyfikował: Jan Ziarnicki