Co nowego

Drugi dzień lotniczych emocji

Jeden z pokazów na gdyńskim lotnisku, fot. gdyniasport.pl

Jeden z pokazów na gdyńskim lotnisku, fot. gdyniasport.pl

Już niemal za nami drugi dzień wielkiego lotniczego pokazu – LOTOS Gdynia Aerobaltic 2019. W sobotę do akcji dołączyło lotnisko Gdynia-Kosakowo, gdzie tłumy widzów podziwiały pokazy polskich i zagranicznych pilotów, samoloty odrzutowe czy wystawę statyczną wielkich maszyn lotniczych. Wieczorem piloci znów zachwycą nad miejską plażą.

Efektowne pokazy w piątkową noc były tylko przedsmakiem tego, co czeka nas podczas tegorocznej edycji Aerobaltic. Od sobotniego przedpołudnia fani i widzowie tłumnie ruszyli w stronę lotniska Gdynia-Kosakowo, gdzie rozpoczął się wielki lotniczy piknik połączony z pokazami i mnóstwem dodatkowych atrakcji.

- To inna niż pokazy śródmiejskie część imprezy. Ma charakter pokazu, gdzie możemy z jednej strony podziwiać wspaniałe samoloty i niezwykłe umiejętności pilotów, ale także bezpośrednio dotknąć, wejść i sfotografować z bardzo bliska maszyny, które stoją na pasach. Wspaniała atmosfera, pełna uśmiechu i radości, to wielki piknik – mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Bardzo się cieszę, że wystarczyły trzy lata, aby w Gdyni odbywała się największa impreza lotnicza. To duży sukces i bardzo duża atrakcja dla gdynian i naszych gości. Bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich tych, którzy jeszcze tutaj nie byli – dodał prezydent.



Widzowie w sobotę mieli okazję oglądać pokazy w powietrzu w wykonaniu m.in. Falcona 2000, Hatz Classic, The Flying Dragons Team, Sky Magic S3 WAT czy Orlik Team. W programie znalazło się też miejsce na nietypowe propozycje, jak wyścig TS-11 Iskra z… Lamborghini Huracan, którym kierował znany i lubiany kierowca rajdowy, Kajetan Kajetanowicz.

Lamborghini Huracan kierowane przez Kajetana Kajetanowicza, fot. gdyniasport.pl

- To dla mnie coś nowego. Jechałem autem cywilnym, ale bardziej zbliżonym do wyścigowego i ścigałem się z samolotem odrzutowym i fantastycznym pilotem. Wrażenia niesamowite, bo było sporo emocji nawet na prostym odcinku. To, co robią piloci jest niesamowite i fantastycznie być tego częścią – mówił Kajetan Kajetanowicz.

Lista tych, którzy zachwycali widzów podczas pokazów na gdyńskim lotnisku jest dużo dłuższa. Sama impreza to także rozmowy z zaproszonymi gośćmi, mnóstwo dodatkowych aktywności dla całych rodzin i wiele propozycji na ciekawe spędzenie wolnego czasu.

- Oprócz tego, że mamy piękną pogodę widzimy już, że frekwencja jest dużo większa niż rok temu. W tym roku mamy dużo więcej stref na terenie imprezy, dużo więcej samolotów wykonujących pokazy w powietrzu i wystawę statyczną. Każdy element w porównaniu do ubiegłego roku jest większy i mam nadzieję, że nasi widzowie również to zauważą. Zawsze największym magnesem dla widzów są samoloty odrzutowe, czyli te, które robią najwięcej hałasu. Mamy liczną reprezentację ukraińskich sił powietrznych, a także gości z Arabii Saudyjskiej, którzy w Gdyni będą mieli swój jedyny pokaz w Europie w tym sezonie. To główne gwiazdy, natomiast każdy pilot i zespół jest wyjątkowy, a gusta są różne – podsumował sobotni program Sebastian Golus, prezes firmy Aeropact, głównego organizatora.

Wieczorem akcja przeniosła się znów bliżej serca miasta – kolejny raz piloci pojawili się na niebie nad gdyńską plażą. W dwóch blokach: wieczornym i nocnym prezentuje się kilkunastu mistrzów podniebnych akrobacji. To nie koniec, bo jeszcze na niedzielę organizatorzy przygotowali bogaty program.

Ostatni dzień LOTOS Gdynia Aerobaltic 2019 to jeszcze jedna okazja na udział w wielkim wydarzeniu na gdyńskim lotnisku, gdzie już od godziny 10:00 dostępnych będzie kilkanaście samolotów w pokazie statycznym, a w powietrze znów wzbiją się asy przestworzy, w tym np. Marek Choim, Jurgis Kairys, Maria Muś i Artur Kielak. Ostatniego z nich, oprócz samego pokazu, czeka też wyścig po pasie startowym z… BMW M5.

Więcej informacji i program na www.aerobaltic.pl.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Najnowsze