Co nowego

GCT inwestuje. Nowe nabrzeże już gotowe

Terminal GCT (na zdjęciu) dzięki inwestycjom będzie mógł obsługiwać większe statki. Poprawi się też zasięg suwnic typu super-post-Panamax, fot. mat. prasowe Portu Gdynia / archiwalne

Terminal GCT (na zdjęciu) dzięki inwestycjom będzie mógł obsługiwać większe statki. Poprawi się też zasięg suwnic typu super-post-Panamax, fot. mat. prasowe Portu Gdynia / archiwalne

Nabrzeże Bułgarskie przeszło konkretną przebudowę i razem z pogłębieniem akwenu pozwoli na obsługę w GCT większych statków niż do tej pory. Terminal zarządzany przez Hutchison Ports Gdynia już w przyszłym roku będzie mógł przyjmować ponad 360-metrowe jednostki wpływające do gdyńskiego portu.


Jeden z terminali przeładunkowych prowadzących swoją działalność na terenie gdyńskiego portu dopiął swoją kosztowną inwestycję, która rozpoczęła się jeszcze pod koniec 2019 roku. Od teraz terminal GCT dysponuje przebudowanym fragmentem nabrzeża Bułgarskiego, a modernizacja kilkudziesięciu metrów tego brzegu razem z pogłębieniem akwenu da zupełnie nowe możliwości rozwoju.

To świetny dowód na to, że sytuacja związana z pandemią i gospodarczy kryzys omija porty, gdzie praca wre. W końcu zmiany, na które postawiło Hutchison Ports Gdynia mają przede wszystkim pozwolić na wrzucenie przysłowiowego „wyższego biegu” - już od przyszłego roku GCT przyjmie dzięki temu jednostki o największych dopuszczalnych w Porcie Gdynia gabarytach. Oznacza to, że terminal przy ul. Energetyków obsłuży statki o zdecydowanie większym tonażu i długości sięgającej do 367 metrów.

Przypomnijmy, że zakres prac w ramach umowy podpisanej jeszcze w październiku 2019 roku między Hutchison Ports Gdynia a firmą Budimex (wykonawcą inwestycji) obejmował m.in. przebudowę 84,6 metra nabrzeża Bułgarskiego, przebudowę jego linii cumowniczo-odbojowej i – co ważne - pogłębienie akwenu do głębokości 13,5 metra. Docelowa głębokość ma natomiast sięgać nawet 15,5 metra – podobnie, jak w przypadku szerszych planów inwestycyjnych samego Portu Gdynia, które zakładają pogłębienie do 16 metrów.

Zresztą zrealizowane przez zarządcę GCT inwestycje mają pozwolić właśnie na skorzystanie z nowych możliwości technicznych. Spółka dlatego czeka też z niecierpliwością m.in. na nowe magazyny i place do składowania w tzw. portowej dolinie logistycznej.

- (…) Coraz większe znaczenie ma dostępność powierzchni do składowania kontenerów pełnych, pustych oraz kontenerów chłodniczych. Dobrze funkcjonujące zaplecze logistyczne jest dzisiaj niezbędne dla rozwoju możliwości przeładunkowych w portach – powiedział na łamach branżowego portalu intermodalnews.pl Jan Jarmakowski, dyrektor zarządzający Gdynia Container Terminal.

W ramach prac na terenie terminala udało się także poprawić warunki dla suwnic nabrzeżowych. Maszyny typu super-post-Panamax (ogromne suwnice przystosowane do obsługi oceanicznych kontenerowców) dzięki nowemu torowisku zwiększą swój zasięg pracy aż o 70 metrów bieżących.

Przypomnijmy, że prowadzony przez Hutchison Ports Gdynia terminal GCT to prężnie rozwijający się portowy operator. Na co dzień GCT obsługuje m.in. regularne połączenia feederowe z portami w Hamburgu, Sankt Petersburgu, Rydze, Helsinkach, Rotterdamie, Bilbao czy Aarhus, ale także regularne połączenie oceaniczne, które pozwala na transport towarów z Gdyni aż do północnoamerykańskich portów w stanach Nowy Jork, Wirginia i w Karolinie Południowej.

Dominującą działalnością jest przeładunek kontenerów, który notuje systematyczne wzrosty - w 2020 roku terminal przekroczył okrągłą liczbę przeładowanych 4 milionów TEU. Spółka notuje też sukcesy w przeładunkach innych grup towarów, wspominając chociażby listopadową obsługę największego do tej pory jednorazowego ładunku drobnicowego – to dostawa stalowych płyt z rosyjskiego portu w Sankt Petersburgu.

ikona

Zobacz także

Najnowsze