Co nowego

„Kwiaty we włosach” na Scenie Letniej

Scena Letnia rusza za dwa dni. Trwają przygotowania do prapremiery spektaklu „Kwiaty we włosach” // fot. Magdalena Czernek

Scena Letnia rusza za dwa dni. Trwają przygotowania do prapremiery spektaklu „Kwiaty we włosach” // fot. Magdalena Czernek

Feeria barw, dobra zabawa i energetyczne piosenki – na to mogą liczyć widzowie, którzy odwiedzą Scenę Letnią, aby zobaczyć najnowszy spektakl Teatru Miejskiego w Gdyni. Trwają ostatnie przygotowania do prapremiery przedstawienia „Kwiaty we włosach”. To opowieść o polskich hipisach. Jacy byli? Czym się wyróżniali? Tego będzie można się dowiedzieć. Spektakl reżyseruje Alina Moś-Kerger. Prapremiera już w sobotę, 25 czerwca.

 
Gdynianie i odwiedzający nasze miasto turyści ponownie będą mogli cieszyć się teatrem na plaży. Scena Letnia rusza już za dwa dni. Przyniesie ze sobą wiatr od morza i „Kwiaty we włosach”. Spektakl Aliny Moś-Kerger przeniesie widzów w świat dzieci kwiatów. Wszystko zaczyna się od zdjęcia. Kiedy główna bohaterka – Klara – porządkuje rzeczy po zmarłej babci, natrafia na serię tajemniczych, czarno-białych fotografii. Pochodzą ze zlotu hipisów nad Bałtykiem. Dziewczyna rozpoznaje na nich swoją babcię. Wtedy postanawia odnaleźć jej starych przyjaciół i dowiedzieć się czegoś więcej o przeszłości kobiety.
 
– Zabierzemy widzów w szalony, barwny świat hipisów w czasach PRL-u. Mimo że ten okres kojarzy nam się raczej z szarzyzną, okazuje się, że miał też inne odcienie. Na scenie zobaczymy jednak bardziej romantyczne wyobrażenie o tym, jak funkcjonowali hipisi w tamtych czasach. Cała opowieść jest osnuta wokół historii wnuczki, która próbuje odkryć młodzieńczą tożsamość swojej zmarłej babci. Okazuje się, że kobieta była hipiską, o czym nikt z rodziny nie wiedział. Podczas poszukiwań główna bohaterka spotyka wiele barwnych postaci i często znajduje się w dziwnych sytuacjach. Opowieść dopełniają energetyczne piosenki. Muzyka w tym spektaklu być może nawet poderwie widzów z krzeseł. Jednak chciałam opowiedzieć coś więcej, a nie potraktować ten spektakl koncertowo. Zależało mi, żeby przemycić odrobinę historii i refleksji – mówi Alina Moś-Kerger, reżyser spektaklu.
 
Dla Klary będzie to nie tylko podróż do przeszłości, ale i w głąb siebie.
 
– Dziewczyna najpierw szuka odpowiedzi w najbliższym otoczeniu. Pyta najpierw mamę, ale nie dowiaduje się niczego i postanawia szukać dalej. Przeszukuje internet, a potem to już samo idzie. To opowieść o drodze. Historia Klary i jej babci jest pretekstem do tego, żeby pokazać, jak funkcjonowali hipisi, jakimi byli osobami – mówi Martyna Matoliniec, aktorka odtwórczyni roli Klary.
 
W spektaklu nie zabraknie nawiązań do historii prawdziwych, znanych postaci. Widzowie dowiedzą się więcej m.in. o przeszłości Ryszarda Terleckiego czy Kory.
 
– W tym spektaklu gram młodego Ryszarda Terleckiego. Wtedy był on liderem ruchu hipisowskiego w Krakowie i nawet nie myślał o tym, że kiedyś zostanie politykiem. Na dodatek był w związku z Korą – mówi Rafał Kowal, aktor, odtwórca roli Kundla.

– Kora była wtedy 17-letnią dziewczyną. Jej wielka kariera jeszcze się nie rozpoczęła. Wcielenie się w tę postać było dla mnie trochę trudne, bo tak naprawdę mogę tylko się domyślać, jaką była dziewczyną. Jedyne, na czym bazuję, to jej relacja z Ryszardem Terleckim. Była w nim zakochana po uszy, ale była to dosyć toksyczna relacja – opowiada Weronika Nawieśniak, aktorka, odtwórczyni roli Kory.
 
Co było największym wyzwaniem podczas pracy nad spektaklem i czego mogą się spodziewać widzowie?
 
– Największym wyzwaniem był czas. Próby musiały być intensywne, bo aktorzy cały czas grali w innych spektaklach. To skomplikowana operacja logistyczna. Na szczęście zmierzamy do finału i mam nadzieję, że nasza walka z czasem wyjdzie nam na plus i doda świeżości oraz energii – mówi Moś-Kerger.

– Mamy tutaj piękne morze, jest dużo wspaniałych  utworów muzycznych, które prowadzą nas przez tę historię. Na pewno będzie dużo radości, pozytywnej energii i tańca – dodaje Nawieśniak.

– Spektakl zapowiada się bardzo kolorowo i będzie grany przez kilka tygodni. W tym roku jest też dodatkowa atrakcja, bo tak dużej plaży jak teraz jeszcze nie mieliśmy – mówi Krzysztof Babicki, dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni.
 
Spektakl „Kwiaty we włosach” będzie można oglądać na scenie w Orłowie od soboty, 25 czerwca. Repertuar i informacje o biletach można znaleźć na stronie Teatru Miejskiego w Gdyni.
 
Więcej o tegorocznej Scenie Letniej można przeczytać w osobnym artykule.

Scena zbiorowa. Zdjęcie z próby medialnej spektaklu „Kwiaty we włosach” // fot. Roman Jocher
 
„Kwiaty we włosach”
Teatr Miejski/Scena Letnia w Orłowie
 
Prapremiera: 25 czerwca, godz. 20.00
 
Tekst, reżyseria, scenografia: Alina Moś-Kerger
Kostiumy: Natalia Kołodziej
Muzyka i aranżacje: Dominik Strycharski
Choreografia: Bartosz Bandura
Przygotowanie wokalne: Anna Domżalska
Obsada: Martyna Matoliniec, Mariusz Żarnecki, Weronika Nawieśniak, Rafał Kowal, Beata Buczek-Żarnecka, Agata Moszumańska, Olga Barbara Długońska, Maciej Sykała, Elżbieta Mrozińska, Grzegorz Wolf, Maciej Wizner, Szymon Sędrowski, Monika Babicka, Dorota Lulka, Marta Kadłub, Krzysztof Berendt, Bogdan smagacki, Jacek Bała i Agnieszka Bała.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Zobacz także

Najnowsze