Co nowego

Żegnamy udanego Open’era!

Raper Post Malone - ostatni występ na Orange Main Stage podczas tegorocznego Open'er Festival w Gdyni, fot. Monika Stolarska

Raper Post Malone - ostatni występ na Orange Main Stage podczas tegorocznego Open'er Festival w Gdyni, fot. Monika Stolarska

Niesamowite muzyczne przeżycia, niesamowita atmosfera i niesamowici ludzie z całego świata, którzy te cztery dni postanowili spędzić w Gdyni – otwartym mieście. To już koniec tegorocznego Open’er Festivalu, który zapamiętamy z niesamowitych występów gwiazd dużego formatu. W sobotę, ostatni dzień festiwalowego grania na głównej scenie wystąpili Dawid Podsiadło, Bruno Mars i raper Post Malone.

Podsiadło, Bruno Mars i Post Malone na koniec

To był niesamowity Open’er Festival – za nami cztery dni muzycznego grania na najwyższym światowym poziomie na gdyńskim lotnisku! Tegoroczną edycję jednego z największych festiwali w Europie zamknęły występy trzech gwiazd na głównej scenie: zaczęło się od polskiego wykonawcy, który po kilku latach na ogólnopolskiej scenie może pochwalić się dwiema diamentowymi płytami – Dawida Podsiadło.

Popowe brzmienie było idealną rozgrzewką pod występ jednej z największych gwiazd tegorocznego Open’era – Bruno Marsa. To dla amerykańskiego solisty pod sceną ustawiły się tłumy fanów. To zresztą jeden z największych plusów tegorocznego festiwalu – miłośnicy różnych brzmień i stylów muzycznych mogli każdego dnia znaleźć coś dla siebie. Na dowód ostatni występ na głównej scenie w tym roku, gdy publiczności pokazał się raper Post Malone.

Koncert Bass Astral X Igo Orchestra w Tent Stage'u, fot. Szlezak

W sobotę dużo działo się też na pozostałych scenach: pod wielkim namiotem, w Tent Stage zagrali kolejno polski raper Kamil Pivot, Bass Astral X Igo Orchestra, Yung Lean, Years & Years oraz Odesza. Miłośnicy alternatywnego brzemienia bawili się w sobotę na Alter Stage przy dźwiękach Kasai, Bomba Estereo, Sevdalizy, Trupa Trupa i Bokka. Na Beat Stage: Kamp! DJS, Pham i Riton, a na Firestone Stage Lor, Wojtek Szczepanik i Sonar.

To nie wszystkie sobotnie emocje: jeszcze przed południem po raz ostatni zagrała otwarta scena w samym sercu miasta, czyli Gdynia Open Stage. Na Placu Grunwaldzkim ostatnią porcję muzycznego wytchnienia przed Open’erowym wieczorem zaserwowali Holden, Sorja Morja i Ofelia.


Porozmawiajmy o Gdyni i Open'erze

O mieście rozmawiano także na terenie festiwalu, w ramach Open’era Obywatelskiego. Ostatni dzień w specjalnym namiocie sprzyjającym wyważonej, konstruktywnej dyskusji przyniósł debatę o korzyściach płynących z organizacji festiwalu. „Gdynia a Open’er, Open’er a Gdynia. Rozwój miast przez kulturę?” - w tym temacie festiwalowicze wysłuchali prezydenta Gdyni, Wojciecha Szczurka.

- Open’er Festival to największy fenomen kulturowy w historii miasta. Open’er to marka światowa, marka która od 17 lat daje szansę wszystkim gościom, ale też w sporej części gdynianom uczestniczenia w wydarzeniu na poziomie globalnym, spotkania z artystami, których muzyki słuchamy, których muzyki poszukujemy. Festiwal to nie tylko muzyka, to wiele projektów, które sprawiają, że w ciągu tych 17 lat dzięki festiwalowi zmieniało się miasto – mówił podczas dyskusji w ramach Open’era Obywatelskiego prezydent Wojciech Szczurek.

Ostatni, czwarty dzień festiwalu to też okazja do pierwszych podsumowań i pierwszych wniosków. Jak co roku, Gdynia może śmiało mówić o sukcesie – na koncertach w Babich Dołach bawiło się 70 tysięcy ludzi z całej Europy i świata.

- To był wyjątkowy Open’er, nie tylko największy w historii, jeżeli chodzi o liczbę uczestników i znakomite gwiazdy, ale też były w nim takie momenty, w których możemy wiele elementów podsumować – mówił Wojciech Szczurek. - Bardzo się cieszę, że to jak istotne są takie projekty dla rozwoju, gospodarki, kultury, jakości życia staje się powoli powszechną świadomością. Myślę, że najważniejszą rzeczą jest to, że Open’er jest stałym elementem krajobrazu kulturalnego miasta. Kiedy festiwal się zakończy, już możemy śmiało cieszyć się na jego kolejną edycję, bo ważne, istotne wydarzenia, nie tylko w kulturze, dzieją się w sposób systematyczny i konsekwentny, tylko wtedy przynoszą fajne efekty – podsumowuje prezydent Gdyni.

Miasto na kilka dni tętniło życiem i dobrą muzyką – to zresztą jedno z festiwalowych założeń, miasto otwarte na dobre brzmienie. Strefa Gdynia przyciągała też setki zainteresowanych na terenie samego lotniska, a jeden z jej namacalnych efektów to instalacja artystyczna „Forever Immigrant” autorstwa Marco Godinho. Kilkadziesiąt tysięcy festiwalowiczów kolejny raz opuszcza Gdynię z bagażem dobrych wrażeń i nieocenionych wspomnień. To był naprawdę dobry Open’er!

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 08.07.2018 15:05
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 08.07.2018 15:11
  • ikonaZmodyfikował: Kamil Złoch
ikona

Zobacz także

Najnowsze